Transmontania jest chyba w każdym z nas - wybieramy się za morza i przekraczamy najwyższe przełęcze, by przekonać się, że zmienieni przez czynniki zewnętrzne, pozostajemy w głębi swojej istoty wciąż tacy sami, wędrówka przydaje nam jedynie zmarszczek na twarzy. Kolekcjonujmy je, każda z nich jest śladem uśmiechu lub cierpienia. Macie lepszy pomysł? Dlatego ja zostaję przy Transmontanii, chociaż będzie tu coraz mniej o Sudetach i o Czechach.
Poniższy tekst dedykuję Najbliższym. Ich poświęceniu i cierpliwości zawdzięczam możliwość skorzystania z tej formy rekreacji, jaką jest zabawa słowami i obrazami, których źródłem są podróże po północnych obszarach Republiki Czeskiej. Dla nich też głównie piszę ten tekst. W tekście (zabawnie nazwanym przez właścicieli portalu "blogiem") notatki (równie zabawnie nazwane "postami") będą pojawiać się niekoniecznie w szyku chronologicznym - stąd warto czasem zajrzeć do notatek z wcześniejszych dni. Transmontania z czasem stała się też dla autora platformą, na której kontynuuje on, narażając na szwank swoją i tak nie najlepszą reputację, projekt artystyczny "Niska Rozdzielczość". Wszak to fotograf robi zdjęcie, nie zaś bezmyślny aparat. Zgodnie z tą regułą im mniej pikseli tym lepiej. Im mniej szkoły tym lepiej. Co byśmy zrobili bez prowokacji. Zapraszam.

[Some information should be given to those of friends, who do not speak Polish language - within the blog "Transmontania" the author presents his adventures and impressions from short and long trips, through the Czech Republic, and between two capitals: Prague and Wroclaw. The images and text, sometimes provocative, should be understood with carefulness. Although originally presumed for the route Wroclaw - Prague - Wroclaw, Transmontania now covers the wider spectrum of cultural interests of the author.]

poniedziałek, 28 lutego 2011

Obcy

To zabawne - w naszym języku obcy w liczbie mnogiej i w liczbie pojedynczej brzmi tak samo. W projekcie "Niska Rozdzielczość" możliwe jest utrwalanie zjawisk i obiektów przyrodniczych. W morskim świecie jesteśmy obcymi, i obcy jest dla nas obiekt z morskiego świata. Byłoby to bardziej zabawne, gdyby morskie stwory zamiast akwarium miały morze.

 Vychod

Morski świat

"Oko" albo "Wyrzuty Sumienia I"

"Obcy I" albo "Wyrzuty Sumienia II"

"Obcy II"

Nic nie poradzisz

Nic nie poradzisz. Serie równań, rozbudowane wzory, kilka pomysłów - to wszystko sczeźnie, gdy zobaczysz bliski uśmiech. Pozostawisz w spokoju współczynnik dyfuzji, by wpatrywać się w ten uśmiech. Do czasu gdy dobroczynna kawa, poprzez sieć naczyń penetrujących twój mózg, zmusi cię do dalszej wędrówki przez pustynię. Może być to na Florencu, albo gdzie indziej.

Turek

Sen Krecika

Na Florenci

niedziela, 27 lutego 2011

1843

Emil Kralicek, zanim  zwątpił we wszystko, postanowił trochę oświetlić plac Jungmanna. Josef Jungmann na przełomie XIX i XX w.  "stworzył podstawy nowoczesnego słownika języka czeskiego". Wcześniej placyk był placykiem przed franciszkańskim kościołem Matki Boskiej Śnieżnej. Wkrótce w Pilźnie zaczęli warzyć nowy rodzaj piwa. Jakub Pinkas, krawiec franciszkanów, dowiedziawszy się o nowym piwie z Pilzna, poprosił  swojego przyjaciela Martina Salzmanna, by przywiózł mu trochę tego trunku. Piwo smakowało okolicznej klienteli. Pinkas zrezygnował z zawodu krawca i otworzył piwiarnię w sobotę poprzedzającą Niedzielę Palmową, ósmego kwietnia  1843 roku. Nad wejściem do restauracji biedny Wawrzyniec dźwiga swój ruszt. To wszystko trochę jak Wrocław. Kuchnia staroczeska.

 Lucerna za Adamovou lékárnou, 1913

Święty Wawrzyniec

Dwa wiadra
 
Wrocławski klimat

środa, 23 lutego 2011

Hradčanská - Malostranská

Mogłaby to być piękna opowieść o minionych czasach, katedrach, defenestracjach i uroku Złotej Uliczki.  Sęk w tym, że kaplica Krzyża Świętego, podobnie jak kościół świętego Jerzego i siedziba biskupa - praska katedra są w rękach ludu czyli państwa. Na wszelki wypadek niektóre przewodniki wstrzymują się z informacją, jakoby niektóre budynki były w przeszłości miejscami kultu katolickiego. Ulica świętego Jerzego - Georggasse za to wciąż jest dwujęzyczna - miałby używanie profesor do spraw reteutonizacji staropolskich ziem. Ale najpierw musiałby się zmierzyć z wolą ludu co do biskupiego tronu. Wybierzcie to co ważne. Nie jest łatwo. Zapraszam na spacer.

Hradčanská

Kaplica Krzyża Świętego

 Trzeci dziedziniec

Tron biskupi

Świętojerska

Ceuta

Ciało II

Prager Kleinseite

Między

Słowo "między". Międzylesie. Międzygórze. Międzywodzie - mniej znane na zachodzie Polski. Między lustrzanką a totalnym kompaktem. Projekt "Niska rozdzielczość" może uwolnić Cię od konieczności zakupu kosztownej lustrzanki, z której i tak nie skorzystasz właściwie, np. z powodu wrodzonej wady wzroku, lub ze względu na brak czasu na kurs fotografii. Każdy niedoświetlony piksel, zafałszowanie koloru, nachalny gradient, poruszenie obiektu, nieostrość staną się środkiem do wyrażenia twoich myśli, odczuć, poglądów. Nie potrzebujesz już teleobiektywu ani statywu. Pamiętaj! Niska rozdzielczość!


 Bliźniaki I

Międzylesie XLVIII

 "Romantisch Nachtblick aus Kleinseite - Die Alte Stadt"

wtorek, 22 lutego 2011

W kierunku Śląska

Sentimentalstunde. Wahadło wraca ku swemu centralnemu położeniu, jednak chcąc pozostać w ruchu nigdy go nie osiągnie na dłużej - nie byłoby wahadłem. Przekroczy niejasną już teraz granicę - sporny punkt, zahaczy o bezdomnych pozostawionych przez swoich na wrocławskim dworcu. Wkrótce wychyli się w przeciwną stronę.

Kwiecień

On line

Świt

Brzezina

poniedziałek, 14 lutego 2011

Jan Jesenius z Wrocławia

Jan Jesenius - EuroCity 174 w drodze z Budapesztu do Hamburga przybywa na dworzec w Pardubicach o 11.16. Teraz jest najbliżej rodzinnego miasta – Wrocławia. Jesenius, z pochodzenia Słowak, urodził się we Wrocławiu, tu/tam (!) chodził do gimnazjum Św. Elżbiety. Lekarz, dyplomata czeski. Po bitwie pod Białą Górą aresztowany. Stracony w Pradze: dla niego wmurowano w bruk praskiego rynku jeden z białych krzyży. Jego wrocławskie korzenie nie powinny drażnić. Wszak był Słowianinem. Ale czy można zapomnieć jego protestancki rodowód? Koniec żartów – głowę ucięli mu Habsburgowie. Co wy na to? Rozwikłajcie sami! Najlepiej w Pradze – i nie wracajcie za późno do domu. O!

 
174

Praski bruk

Zegar

 53

piątek, 11 lutego 2011

Zdenek Fibich nr 571

Zdenek Fibich nie ma szczęścia do piątków. Zazwyczaj w piątki pociąg InterCity numer 571 relacji Praga – Breclav, o nazwie Zdenek Fibich, doznaje usterki powodującej mniejsze lub większe opóźnienie. Zdenek Fibich był o krok za Bedrichem Smetaną, w swojej twórczości, w swojej popularności – może dlatego Zdenek trochę się spóźnia i teraz. Ale opóźnienie to nie szkodzi połączeniu Czech z północno-wschodnim sąsiadem. Kysperk cierpliwie czeka, a to w Usti nad Orlici, a to w Pardubicach, na Zdenka Fibicha. Kysperka ciągnie Jadwiga – nie chcę wiedzieć co sobie pomyśleliście, młodzi i wykształceni, z dużych miast – po prostu dlatego, że w Republice Czeskiej każda lokomotywa, no może każda ważniejsza lokomotywa ma swoje imię. W Międzylesiu spotkałem na przykład lokomotywę Grażynę. Gdybyś nie chciał wysiadać w Pardubicach w celu przesiadki na mało ekskluzywny pociąg międzynarodowy lecz osobowy do Wrocławia, możesz zabrać się ze Zdenkiem do Breclavia, skąd już blisko do Wiednia. Po około pięciu godzinach podróży będziesz już na Praterze, po przejechaniu ponad 380 km. Jeśli wolisz Wrocław, musisz zaplanować podróż o pół godziny dłuższą – pewnie dlatego, że jest pod górkę i bliżej, bo około 280 km – wiwat menedżerowie kolei polskich, fajnie się dogadaliście z Czechami! Zapraszam na pokład.

 571

 Monodyspersity

 571

 Grażyna

 Jadwiga

środa, 9 lutego 2011

Křemencova 11

Nie przepadam za tłumem spoconych i zziajanych turystów, ze stopą obutą w solidny pionierski but, lub w sandał wyściełany skarpetą. Stopą jedną, bo taki tłum stąpa po Pradze lub Rzymie, możecie sobie wybrać, a więc stąpa niczym jedno ciało za czerwonym  parasolem biura podróży. A jednak "U Fleku" możesz odpocząć. Jeśli nie dałeś się nabrać na obowiązkowy sznaps powitalny, i nie przeszkadza Ci pan z harmonią. Po prostu musisz zabrać ze sobą dobre towarzystwo. Pamiętaj - nie ma możliwości wyboru piwa. Dokument:

Flekovský Tmavý Ležák 13°

 Zagadka: przed czy po?

 Nemo

poniedziałek, 7 lutego 2011

Male namesti

Ostatnio pozyskałem informację, że Male namesti w Pradze może poszczycić się najstarszą w mieście restauracją włoską. Pomyślałem - czasy Przemyślidów? Może okres panowania cesarza Rudolfa - wtedy mógł sprowadzić jakichś Włochów z włoszczyzną i makaronem. No dobrze, może od przedwojnia. Sprawdziłem - właściciele włoskiej restauracji z dumą ogłaszają, że funkcjonują od 1991 roku. Male namesti - polska kultura, włoska restauracja, zagadkowa fontanna na środku placu. Na małym ryneczku jest miejsce dla samochodu wielkiego wysłannika Polski. Vyslanec to wysłannik, legat. Velvyslanec to wielki wysłannik. W naszym języku zadowalamy się ambasadorem - nie wnikajmy, bo i po co to komu. I jeszcze podcienia - dla tych którzy żywią sentyment dla sztuki konserwacji i renowacji okresu odbudowy. To i tak lepsze od szklanych kostek z wybitnymi przedstawicielami ludzkości wewnątrz. O proszę:

 Stare miasto

Pro Velvyslanectví

Podcienia

 Nasi wielcy




Nie ma znaczenia

Wykonywana na zasadzie wahadła, monotonna i wydawałoby się daremna w gruncie rzeczy droga - bo przecież tylko "tam i z powrotem" - pokonywana przez polskie i czeskie  załogi pociągu "Orlice" pozwala na zarejestrowanie obrazów o niezwykłej wartości dla projektu "Niska Rozdzielczość". Namaszczony ton robi dobrze wszystkim projektom. Zapraszam.


wbrew zasadom już o poranku

 Ciało

 Piórko I

Piórko II

 Na zachód

wtorek, 1 lutego 2011

Strossmayer i Św. Antoni

Plac Strossmayera. Nazwisko tego biskupa chorwackiego można spotkać w każdym większym mieście dawnej Jugosławii. Są ulice, aleje, place i skwery Strossmayera. Dopiero co budował koncepcję jedności Słowian południowych, dopiero co fundował Jugosławiańską Akademię Nauki i Sztuki - wkrótce jednak wschodni sąsiedzi Chorwacji niemal podwoili teren swojego państwa, pragnąc na nowo stworzyć imperium Duszana, a Josip Juraj Strossmayer stracił zapał dla swojej idei. Kościół pw. Św. Antoniego Padewskiego, przy placu Strossmayera w Pradze. Budowę rozpoczęto w 1908, ale zabrakło pieniędzy - w 1912 Wiedeń dofinansował budowę, ukończoną zasadniczo w 1914. Na południowej ścianie relikwiarz Świętego. Na północnej - szopka. Słowiańska. Vaclav Cvekl w 1904 wyrzeźbił kilkadziesiąt postaci ludzkich, w strojach czeskich i słowackich, oddających hołd nowo narodzonemu Jezusowi - hołd mający podkreślać jedność Słowian. Wszystko szło dobrze. W październiku 1918 powstała Czechosłowacja. Kilkadziesiąt lat później Słowianie zachodni z północy, wspierani przez Słowian wschodnich zaprowadzili na placu Strossmayera porządek. Na plac Strossmayera najłatwiej dotrzeć ze stacji metra Vltavska. Zapraszam do rozważań.

Vaclavske namesti

Hołd

 
Surface 218

Modlitewniki

Vltavska