Transmontania jest chyba w każdym z nas - wybieramy się za morza i przekraczamy najwyższe przełęcze, by przekonać się, że zmienieni przez czynniki zewnętrzne, pozostajemy w głębi swojej istoty wciąż tacy sami, wędrówka przydaje nam jedynie zmarszczek na twarzy. Kolekcjonujmy je, każda z nich jest śladem uśmiechu lub cierpienia. Macie lepszy pomysł? Dlatego ja zostaję przy Transmontanii, chociaż będzie tu coraz mniej o Sudetach i o Czechach.
Poniższy tekst dedykuję Najbliższym. Ich poświęceniu i cierpliwości zawdzięczam możliwość skorzystania z tej formy rekreacji, jaką jest zabawa słowami i obrazami, których źródłem są podróże po północnych obszarach Republiki Czeskiej. Dla nich też głównie piszę ten tekst. W tekście (zabawnie nazwanym przez właścicieli portalu "blogiem") notatki (równie zabawnie nazwane "postami") będą pojawiać się niekoniecznie w szyku chronologicznym - stąd warto czasem zajrzeć do notatek z wcześniejszych dni. Transmontania z czasem stała się też dla autora platformą, na której kontynuuje on, narażając na szwank swoją i tak nie najlepszą reputację, projekt artystyczny "Niska Rozdzielczość". Wszak to fotograf robi zdjęcie, nie zaś bezmyślny aparat. Zgodnie z tą regułą im mniej pikseli tym lepiej. Im mniej szkoły tym lepiej. Co byśmy zrobili bez prowokacji. Zapraszam.

[Some information should be given to those of friends, who do not speak Polish language - within the blog "Transmontania" the author presents his adventures and impressions from short and long trips, through the Czech Republic, and between two capitals: Prague and Wroclaw. The images and text, sometimes provocative, should be understood with carefulness. Although originally presumed for the route Wroclaw - Prague - Wroclaw, Transmontania now covers the wider spectrum of cultural interests of the author.]

sobota, 16 kwietnia 2011

Wigilia Niedzieli Palmowej

Kilka chwil razem musi starczyć na cały tydzień, czasem na dłużej. Cieszę się, że nie wyruszyłem sam do stacji Dahab, lub Coco, gdzieś na drugiej półkuli. Aquapalace - hmm, no może to trochę za dużo - nie porównuj ze Słowenią... A więc Aquapalace w Čestlicach na pewno odświeża i ma dużą zaletę - to parę minut autobusem od końcowej stacji metra C - aha, w Słowenii takie są, u nas z rzadka i mniejsze. Przy tej samej linii metra, znów kilka minut autobusem w głąb Pragi, jest teatr kukiełkowy; dzisiaj "Perníková chaloupka". Maluchy mogą oddzwonić ostatni spektakl w sezonie. Dzielnica nie jest piękna - pamięta eskadry, dywizjony i międzynarodowe brygady: sen Corbusiera i inżynierów dusz - trochę nie wyszło, a my z tego świata - układamy sobie to co mamy. To nic - i tak wrócisz na Most Karola. Tylko nie idźcie już do Rychty - na Malej Stranie zaczął się sezon.

Dzwoneczek

 Aktorzy

Sen Corbusiera

Unifikacja

Linka C

Na most!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz