Są tam już od 75 lat. Po raz pierwszy spotkali się w Kolinie, w pół drogi między granicą hrabstwa kłodzkiego i stolicą Czech. Pretekst był prosty - dobrze jest być Czechem i spotykać się z innymi Czechami. Spotykali się więc w karczmach - rychtach, jedli czeskie potrawy, ubierali się w czeski strój - sam wybierz czy nazwiesz go ludowym czy narodowym. Może nikt cię nie oceni. Pod koniec XIX w. na Wszechsłowiańskiej Wystawie pokazano model praskiej rychty i częstowano staroczeskimi daniami. Do praskiej rychty dotrzesz z Malej Strany dwujęzycznymi zaułkami, mijając ambasady Stanów Zjednoczonych i Republiki Irlandii.
Rychta
Światłofaktura 1
Górska
Przy Górce Świętojańskiej
"Przed Ambasadą" albo "Druga Irlandia"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz