Wreszcie namierzyłem sprawcę tajemniczych i raczej obcych europejczykowi zapachów, wydzielających się co jakiś czas z eleganckiej hotelowej kuchenki, w dopiero co wyremontowanym, ekskluzywnym hotelu Czeskiej Akademii Nauk. Ian jest Wietnamczykiem, pochodzi z Ho Chi Minh – tak teraz nazywa się Sajgon. Jak mi powiedział przy kolacji, którą wspólnie spożywaliśmy przy postmodernistycznym stole, siedząc na przezroczystych zielonkawych krzesłach i spoglądając na Pragę, z perspektywy petrzińskich wzgórz, a więc jak mi powiedział, do sporządzania posiłków stosuje wyłącznie tradycyjne, wietnamskie produkty. Kupuje je w wietnamskich sklepach, w Pradze. Dla kuchni wietnamskiej, jak mówi, charakterystyczny jest ryż, ryby z Pacyfiku i sos rybny. Sporządza się go przez 18-to miesięczne kiszenie masy rybnej, aż do uzyskania przez nią przezroczystej, brunatnej barwy. Dał mi do spróbowania kropelkę owego sosu – już wiem skąd ten upiorny zapaszek na korytarzu. Kto chce spróbować niezwykłej wietnamskiej potrawy musi zerknąć na zdjęcia. Kto zaś chciałby spróbować jak smakował najlepszy ustrój społeczny w Azji niech sprawdzi biografię wodza Ho Chi Minha – Tego Który Niesie Światło.
Kuchnia wietnamska
Jak ukisić ryby tak, aby wyszedł brązowy płyn
o tak sos rybny jest klawy! kiedys pichcilam cos dolawszy nie żałując owego sosu. t. wszedl do kuchni i powiedzial "mmm ale intymny zapach" :)
OdpowiedzUsuńwiec dla jednego upiorny dla drugiego intymny. hehe :) pzdr.