Zygmunt Luksemburski dogadał się z papieżem Grzegorzem XII co do krucjaty przeciwko husytom. Wcześniej w Rzymie udało się spalić Jana Husa. We Wrocławiu niechciany król czeski przygotował swoje niemieckie wojska i wkrótce wyruszył na ich czele by odzyskać należny mu tron - zgodnie z ówcześnie obowiązującym prawem. Jan Żiżka przepędził Luksemburczyka z Pragi, a Czesi ponad 500 lat później postawili Janowi gustowny pomnik. Początkowo monument miał służyć również upamiętnieniu Korpusu Czesko-Słowackiego, który dał tęgiego łupnia bolszewikom w czasie pierwszej wojny światowej. Jednak stało się inaczej - w cieniu ogona wielkiego wierzchowca Żiżki spoczęła mumia Klementa Gottwalda, wystawiona na widok publiczny. Niestety mumia psuła się i trzeba było ją spalić. Prochy pierwszego sekretarza pozostały na Vitkovie do 1990 roku. Pozostały za to na stałe piękne rzeźby żołnierzy wyzwolicieli. Ceteris paribus.
Jednooki wódz
W kierunku Petrina
Żiżkov
Monument
Wyzwoliciele I Wyzwoliciele II
Wyzwoliciele III Wyzwoliciele IV
Lew
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz