Czyż można się dziwić narodom, zatrzymanym jak w potrzasku pomiędzy Wschodem i Zachodem, że z trudem odzyskują pewność siebie? Że popadają ze skrajności w skrajność? Że muszą odczekać kilka pokoleń, o ile kolejne zderzenie nie zmiecie ich z powierzchni? Może lepiej zostać wędrowcem - na stałe. Z rzadka ktoś zagląda w okolice skrzyżowania Mickiewiczowej i Badeniego. Widok miał być piękny. Stamtąd można przejść wśród zieleni do pomnika młodego czerwonoarmisty; ktoś zostawia tam kwiaty. Tłum, który przybywa do centrum handlowego na Andelu, kilka stacji metra dalej, by zrobić zakupy i popławić się w namiastce luksusu z rzadka tylko zagląda do przeciwległego wyjścia z korytarza.
Ustępstwo na rzecz litery W
Widok miał być piękny
Graffiti wśród zieleni
Pomnik
Kwiaty
Przeciwległe wyjście